
[...] im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie, kiedy ...
[...] im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie, kiedy ta miłość się skończy.
Odchodziłam od wielu ludzi, wiele razy. Chciałabym spotkać kogoś, przy kim będę chciała zostać. Nie odejść i ewentualnie wrócić. Zostać i czuć się na tyle bezpiecznie, żeby przestać uciekać.
Kto już nie kocha i nie błądzi, ten niech się da pogrzebać.
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca życia będę niczyj.
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś
zakochany, zapamiętujesz jak coś
najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie
da się porównać z niczym innym.
Mało ludzi z miłości umiera, a tak wiele z niej żyje.
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
I niech sobie będą wszyscy mądrzy
ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech sobie będę głupi.
Ci, których kochamy, nie umierają,
bo miłość jest nieśmiertelna.
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
Coś jest piękne i dobre dlatego, że kochamy, a nie na odwrót.