
Wszak miłość jest cierpieniem, nie fraszką jałową.
Wszak miłość jest cierpieniem, nie fraszką jałową.
Miłość jest piękna jak zorza poranka, tajemnicza jak zatajony uśmiech, wszechobecna jak powiew wiatru. Cicha jak szum wody, a jednocześnie głośna jak burza. Miłość to zdarzenie większe niż sami jesteśmy.
Więzy krwi nie
gwarantują miłości bliźniego.
Istnieje kto kocha.
Nie ma takiej przeszkody, której mężczyzna nie pokona dla kobiety. Tysiące kilometrów, zdobycie fortuny, awans społeczny. Jeden dla oblubienicy pójdzie do piekła i wróci ze złotym runem w garści. (…) Bywają i tacy, dla których szczytem poświęcenia będzie wciśnięcie się w garnitur oraz wizyta u jej babci. Choćby wokalne popisy uprawiał dotąd wyłącznie na Galerze, będzie śpiewał radośnie kolędy i chwalił zakalec, który staje mu w gardle między Gloria a in excelsis Deo. (…) Każdy z nich robi to dla ukochanej, nawet jeśli wcale o to nie zabiegała. Warunek jest jeden: naprawdę mu na niej zależy. W przeciwnym wypadku – jeśli nie traktuje jej poważnie – nie podniesie ręki, by zgasić światło w kiblu, choćby włącznik znajdował się tuż nad jego głową. (Katarzyna Bonda)
Naprawdę kocha się tylko raz w życiu, nawet jeśli człowiek tego nie zauważa.
Miłość to samotność co łączy najbliższych.
Spokój to pewność, że pochwycisz moją rękę, gdy wyciągnę ją do ciebie.
Sztuka. Kocham ją jako jedyny cel mego życia.
Bo najbardziej potrzebujemy kogoś takiego, kto nas przytuli i porozmawia z nami o niczym.
Jak spotykasz właściwego człowieka, to nie musisz już nikogo udawać.