“(...) bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć ...
“(...) bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć siebie nawzajem...
nie ma lepszego miejsca niż obok.
Czasami kocha się innych za coś czego oni sami nie są świadomi.
Wszyscy chcą kochać, choć nie przyznają się.
Tak pięknie jak w kinie jak we śnie.
Wszyscy chcą kochać do utraty tchu
Zmysły postradać bezpowrotnie…
Choćby raz, jeden jedyny raz.
Nie jest ważne co mamy,
ale kogo mamy.
Ten, kto wyrzeka się całkowicie miłości, jest chory nie mniej od tego, kto oddaje się jej nadmiernie.
Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć.
Łudzi się jeszcze, że ludzie są sobie wierni, a miłosne przysięgi wieczne.
Bo jedyną gorszą rzeczą od ślepoty... jest mieć wzrok ale nie dostrzegać tego, co najważniejsze.
Ale zakochać się to nie znaczy kochać. Zakochać się można nienawidząc.
Najpierw myślisz, że trzeba dużo mieć. Zbierasz, gromadzisz, napinasz się, żeby zarobić więcej. Potem myślisz: ech, właściwie, to nie jest aż tak ważne jak mi się wydawało. Przestanę się śpieszyć, zacznę dostrzegać barwy świata, znajdę czas, żeby usiąść na plaży i posłuchać szumu fal. A potem... Potem odkrywasz, że w gruncie rzeczy wszystko, co jest rzeczywiście istotne, to sposób, w jaki patrzysz na świat, samego siebie i ludzi. I wtedy uczysz się kochać. Kochać naprawdę. Nie szukać kogoś, do kogo możesz się przykleić, żeby poczuć ulgę. Nie kłamać, że to miłość jeśli w głębi duszy czujesz wahanie. Nie tworzyć pozorów, które mają dać ci pewność, której tak ci brakuje.
Dlaczego o Tobie myślę?
Dlaczego o Tobie śnię?
Przecież jesteś jak inni.
Ale jednak inny, wyjątkowy.