Istnieją pytania, które lepiej pozostawić bez odpowiedzi.
Istnieją pytania, które lepiej pozostawić bez odpowiedzi.
Nadzieja to taki statek. Najpierw widzisz żagle na horyzoncie, a potem widzisz cały okręt. Nie jest ważne, jak wolno pływa, ważne jest, że nigdy nie stoi w miejscu.
Nadzieja to nie jest optymizm, to nie przekonanie, że coś na pewno się dobrze skończy. To pewność, że coś ma sens – bez względu na to, jak będzie się kończyć.
Nadzieja to nieoczekiwana błyskawica nocy, to gwiazda prowadząca ich przez pustynię. Nadzieja nie jest pewnością, ale możliwością. Nadzieja jest jak drobne płomyki świeczek świecące w najczarniejszej mrocznej nocy.
...potulni posiądą ziemię
i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju.
Nadzieja jest jak słońce. Kiedy jest, wszystko jest jaśniejsze. I kiedy jest, możemy poradzić sobie z tym, co jest teraz, bo wiemy, że jutro będzie lepiej.
Gdy nie ma nadziei, można liczyć tylko na siebie. Ale gdy nie ma ciebie, można liczyć tylko na nadzieję. Ta, niestety, jest bardzo niestała. To jest jak pusty worek - nie stoi, jeśli go nie podtrzymasz.
Nie ma nadziei bez cierpienia, ale nie ma również cierpienia, które nie otwiera przestrzeni nadziei.
Nadzieja umiera ostatnia.
Nadzieja to ten mały promyczek światła, który mimo ciemności zawsze zdoła się przebić, przypominając nam, że słońce nadal jest po drugiej stronie. Bez względu na to, jak daleka wydaje się droga, zawsze istnieje kolejny krok do przodu. To nie jest kwestia oczekiwania na lepsze jutro, ale wiedzenia, że lepsze jutro jest możliwe.
Żyć bez nadziei to rzecz straszna!