
Istnieją pytania, które lepiej pozostawić bez odpowiedzi.
Istnieją pytania, które lepiej pozostawić bez odpowiedzi.
Nadzieja to zniewalająca rzecz, połyskująca słabaśnym światłem na dnie serca. Nadzieja, wbrew pozorom, ma moc poruszać góry.
Nadzieja to nieoczekiwana błyskawica nocy, to gwiazda prowadząca ich przez pustynię. Nadzieja nie jest pewnością, ale możliwością. Nadzieja jest jak drobne płomyki świeczek świecące w najczarniejszej mrocznej nocy.
Nadzieja jest jak droga w kraju, gdzie nie było jeszcze dróg; to fakt, że ktoś idzie drogą, jest dowodem na jej istnienie.
Zawsze pamiętaj, że Twoja teraźniejsza sytuacja nie jest Twoim ostatecznym celem. Najlepsze jest jeszcze przed Tobą. Wiara i nadzieja to dwa skrzydła, które pomożą Ci dolecieć do celu.
Nadzieja to nie oznacza zawsze być optymistą. To jest determinacja do walki. To jest wiara w światło nawet wtedy, gdy ciemność jest bliska. To jest umiejętność zobaczenia w przyszłość, znaleźć życie tam, gdzie nic nie rośnie.
Nadzieja jest puchem – piórem, co unosi się wysoko, gdy wszystko inne jest przygniecione pod ciężarem smutku.
Znam nadzieję. To jedno z podstawowych, najważniejszych uczuć ludzkich. Nadzieja jest jak korytarz, który wiedzie do jasniejszego, cieplejszego, pełnego miłości jutra.
Nadzieja, przyjacielu, jest zawodna. Przyświeca, prowadzi nas, a potem zniknie. Jeżeli ustrzegłaś się nadziei, przechodzisz przez życie jak przez most bez lęku.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Początkowo nie ma jej, ale im więcej jest likwo wędrować, tym więcej ma dróg.
Nie tracąc nadziei, możemy ostatecznie przetrwać jakiekolwiek kłopoty, jednak wielkie by one nie były. Nawet jeśli są jak góry, możemy pojedynczym stuknięciem dłuta przekształcić je w drobny pył.