Źle się w marcu urodzić,bo ...
Źle się w marcu urodzić,bo trudno takiemu dogodzić.
Patrzę na naturę, na piękno drzew, gór, rzek i oceanów. To niemy świadek naszej egzystencji, który nieustannie nas zaskakuje. To matka, która nas karmi, uczy, natchniewa i umacnia. Cały nasz świat, nasza cywilizacja, to tylko niewielka iskierka w nieskończoności kosmicznego oceanu, który co chwilę odkrywa przed nami swoje nowe, nieznane twarze.
Wiosną? nadzieje rosną, przychodzi lato?czekamy na to, w jesieni? może się zmienić,przychodzi zima? znowu nic nie ma.
Pana jest ziemia i wszystko, co ją napełnia, okrąg świata i mieszkający na nim.
Trzeba długo patrzeć na drzewa, na trawę, na kamienie. Długo patrzeć na twarze ludzkie. Wtedy powoli z otchłani wyłania się to, co w nich najpiękniejsze. Ale uroda ta chyla się ku ucieczce - trzeba ją pochwycić.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci.
Gdy widzimy się z naturą, oczywiście widzimy tylko jakoś powierzchownie. Głębszą jej prawdę może więdnąć tylko ten, kto sam doświadcza życia, co wartością ma tylko to, co w nim zakwita z własnego korzenia.
Ptak śpiewa nawet wówczas, kiedy gałąź trzeszczy, ponieważ wie, co znaczą jego skrzydła.
Kiedy mokry maj, będzie żyto jako gaj.
Góry i pagórki przed wami podniosą radosne okrzyki, a wszystkiedrzewa polne klaskać będą w dłonie.
Natura nigdy się nie spieszy, a jednak wszystko jest dokonane. Ludzie często zapominają, że są częścią natury, zamiast sędzią panującym nad nią. Pozwólmy naturze prowadzić nas do prawdy.