Kto w lipcu patrzy chłodu, ...
Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu.
Pierwszy łyk z kielicha nauk przyrodniczych
czyni ateistą – ale na dnie kielicha czeka Bóg.
Od Wniebowzięcia miej w stodole połowę żęcia.
Wisła jak Bóg: jednemu daje, drugiemu bierze.
Grzmoty czerwca rozweselają rolnikom serca.
Miłość do przyrody to również nieskończoność, gdyż natura to wszystko, co ma oczy i wszystko, co oczy nie widzą - ziemia, morze, powietrze, niebo. Wszystko, co nas otacza, jest naszym prawdziwym domem.
Na końcu zrozumiałem, że nikt nie jest świętszy dla tej ziemii, niż ten, kto umie dostrzec piękno w jej naturze i nauczyć się żyć z nią w zgodzie.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci.
Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo
w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe
na wszystko za byle gówno.
Kto nie umie podziwiać niczego w przyrodzie, nie zasługuje na nazwę człowieka... jedynie w stanie zdumienia człowiek jest naprawdę sam ze sobą.
Na świętego Grzegorza idzie zima do morza.