Kto w lipcu patrzy chłodu, ...
Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu.
Bóg lubi, kiedy szumią jego źródła. Ale nikt nie wie, jakie młyny napędza ta woda.
Jestem jedynym spośród 7 miliardów ludzi na Ziemi. Od 40 lat fotografuję naszą planetę i różnorodność jej mieszkańców, ale cały czas mam wrażenie, że ludzkość nie zrobiła żadnego postępu. Nadal nie potrafimy żyć razem i zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje. Nie szukam odpowiedzi w statystykach czy analizach, ale w samym człowieku.
Natura jest domem naszych dusz. Gdy jesteśmy z nią związani, czujemy się prawdziwie żywi i połączeni z wszystkim, co istnieje. Natura jest księgą, którą można czytać bez końca, a jej strony pełne są tajemnic i piękna, które zawsze nas zaskakują.
Natura nigdy nam nie jest obojętna. Im głębiej wchodzimy w jej tajemnice, tym bardziej dostrzegamy jej niezapomniane urokliwości. Woda, lasy, góry, zwierzęta – wszystko ma swoją niepowtarzalną, fascynującą twarz, która odzwierciedla niekłamaną rzeczywistość naszego świata.
Mgła opada, będzie pogoda, mgła w górę idzie, będzie deszcz.
Cóż słodszego niż miód, a cóż mocniejszego niż lew.
Natura nie była dla nas, przemysłowych istot, źródłem zdrowia; była jedynie miejscem, gdzie odnajdowaliśmy raczej samotność, ciszę i wolność
Gdy próbujesz pochwycić naturę ze swoim aparatem, dostrzegasz, jak wiele jest do zobaczenia, czujesz jej rzeczywistość, a to co najważniejsze, uczysz się doceniać jej piękno.
"Miłość. Przepełniała go i sprawiała, że chciał zniszczyć ten pierdolony świat i wszystkich tych, którzy stworzyli jego, Griszę, cudowne dziecko Sołncewa..."
Gdy styczeń burzliwy z śniegami, lato burzliwe z deszczami.