Gdy na Narodzenie płuta, dość ...
Gdy na Narodzenie płuta, dość się w zimie nadrzesz buta.
Choćbyś naturę widłami wypędzał, ona i tak powróci.
Najpiękniejsze w swoim uroku są zachody słońca. Kolory mieszają się na niebie jak na artystycznej palecie - są czerwienie, pomarańcze, różowe światło, niebieskość. Jest coś niezwykle uspokajającego w mocy Natury, której nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Gdy się grzmot w lipcu od południa poda, drzewom się znaczy szwank i nieuroda.
Lew nie rysia, lecz lwa rodzi.
Morze, ogień i kobieta - to trzy nieszczęścia.
Gdybyśmy kochali przyrodę tak mocno, jak kochamy swoje ego, z pewnością bylibyśmy całkowicie zharmonizowani z przepięknym rytmem natury. Stałoby się to bezruchem absolutnego spokoju i ciszy, powrotem do naszej esencji i źródła naszej prawdziwej natury.
Najpiękniejsze krajobrazy to te, które mamy w duszy, kiedy otwieramy oczy na świat. Naturę tłumaczy się sercem, mówi do nas wszystkimi językami, ale tylko serce ją rozumie.
Mówi się, że dzieci są rozwydrzone w szkole...
Ale to nie prawda. Trzeba mieć tylko dobre podejście ;)
Czasami natura jest okrutna, ale zawsze uczciwa. Możemy ją zniszczyć, ale ona nas nie zniszczy. Nasz jest wybór jak z nią postępujemy.
Na to róża ma kolce, żeby nimi kłuła.