Bóg lubi, kiedy szumią jego ...
Bóg lubi, kiedy szumią jego źródła. Ale nikt nie wie, jakie młyny napędza ta woda.
Każde drzewo, każdy fragment roślinności stanowi dla mnie otwartą księgę, w której czytam z zachwytem. Natura jest dla mnie niemym, ale jakże wymownym językiem, którym mówi do mnie Bóg.
Natura nie potrzebuje naszych uczuć. Wystarczy, że jesteśmy jej częścią. Tymczasem my, ludzie, nie możemy bez niej żyć. Natura jest naszym prawdziwym domem.
Podobnie jak człowiek potrzebuje oddechu aby żyć, tak samo potrzebuje natury, aby poczuć, że naprawdę żyje. Natura nie jest tylko otoczeniem, jest częścią naszego bytu, naszej duszy i naszego ciała.
Biada temu domowi, gdzie krowa dobodzie wołowi.
Autor powinien być w swoim dziele jak Bóg we wszechświecie: obecny we wszystkich jego częściach, ale w żadnej w sposób widzialny.
Owoc się nie pleni szlachetny tam, gdzie chwastem zaszło pole.
Miłość do przyrody to również nieskończoność, gdyż natura to wszystko, co ma oczy i wszystko, co oczy nie widzą - ziemia, morze, powietrze, niebo. Wszystko, co nas otacza, jest naszym prawdziwym domem.
Kobieta, będąc wcielonym uczuciem, wnosi nieład w społeczeństwo.
Natura jest templum wspaniałych drzew. Jej zieleń to nasza święta ostroga, ku tej sióstce duch nam wciąż dąży, nie zna przeszkód, nie zna granic, nie zna trwogi.
Natura nie jest miejscem do odwiedzenia, to jest dom. Duch, który kocha dzikość, jest tutaj hodowany. Dlatego są dzieci gór, które nie mogą żyć bez ich gałęzi świątyń unoszących się w powietrzu, a zimą cieszą się podobieństwem ich gałęzi na śniegu, świętą strukturą życia i świata.