Co dąb, to nie brzoza; ...
Co dąb, to nie brzoza; co krowa, to nie koza.
Natura mówi do nas pełnymi ustami w maju, kiedy łąki są kolorowe, ale nie każdy potrafi przetłumaczyć jej przekaz na język zrozumiały dla ludzi.
Gdy się grzmot w maju odezwie na wschodzie, rok sprzyja sianu i zbożu w urodzie.
Nieostrożny ptak prędko w sidła wpadnie.
Gdzie wiele wilków, psów wiele trzeba.
Gdy człowiek wspina się na jakiś szczyt, to nagle, będąc tuż pod nim, zaczyna wyraźniej widzieć inne szczyty, które go otaczają. Te znacznie wyższe. Z dołu ich w ogóle nie widać lub są bardzo niewyraźne. Tam u góry są wyraziste i tym, że są wyraźne, denerwują.
I samą tylko swoją obecnością odbierają całą radość wchodzenia na ten swój obecny.
I będąc już na wierzchołku swojego,
zamiast poczuć spełnienie, czuje się
tęsknotę za tymi wyższymi.
Gdy woda zimą huczy, to na wiosnę mróz dokuczy.
Kochaj naturę. W niej znajdziesz spokój, poczucie bezpieczeństwa i wzajemności. Natura jest sercem, które bije dla nas wszystkich.
Natura nie ma ani piękna, ani brzydoty, ani prawdy, ani nieprawdy, ani dobra, ani zła, ani cechy obiektywne, ani subiektywne. To my nadajemy jej sens, a niewypowiedziane piękno jest tylko odzwierciedleniem naszych wewnętrznych emocji, które piękno to budzą.
Nasze pragnienie piękna jest nieodłącznym składnikiem naszej natury. Piękno bowiem jest w przyrodzie, oznacza porządek uniwersum, harmonię świata.
Marzec, co z deszczem chadza, mokry czerwiec sprowadza.