Na Zaduszki ziemia jeszcze sucha, ...
Na Zaduszki ziemia jeszcze sucha, a na Marcina wiatr z południa dmucha, obaczyma, lekka będzie zima.
Grzmot październikowy - niedostatek zimowy.
Dawniej lepiej bywało i kury większe jaja niosły.
Czymże jest człowiek wobec przyrody, co go otacza? To tylko drobinka siana na wielkim łąkowisku. Przyroda, wieczna, nieśmiertelna, zawsze młoda, zawsze świeża, zawsze nowa, o! to dopiero jest coś wielkiego, wszechmocnego, nieskończonego!
Po styczniu jasnym i białym w lecie będą upały.
Wydaje się, że nie udała się naturzepróba ukształtowania na ziemi stworzenia myślącego.
Czasami natura jest okrutna, ale zawsze uczciwa. Możemy ją zniszczyć, ale ona nas nie zniszczy. Nasz jest wybór jak z nią postępujemy.
Jak komu z rana, to i do wieczora.
Deszcze listopadowe budzą wiatry zimowe.
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono.
Natura nie jest miejscem do odwiedzenia. To jest nasz dom. Zrozumienie tego jest esencją naszego istnienia. Prawdziwą mądrością jest szanowanie i kierowanie się jej prawami.