
Gdy w Gromniczną z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze.

Wszędzie kwitną kwiaty dla tego kto chce je dostrzec

Gaśnie księżyc przed słońcem.

Każde westchnienie do nieba ma sens.

Czynić cokolwiek w czasie gniewu to to samo, co rzucić się w morze w czasie przypływu.

Gdy październik mokro trzyma, zwykle potem ostra zima.

Opadnięty kwiat nie wraca na łodygę.

Człowiek przychodzi na ten świat z krwawiącą raną.

Czerwiec temu się zieleni, kto do pracy się nie leni.

Co łoś, to zwierzyna, co wąż, to gadzina.

Na Boże Narodzenie weseli się wszystko stworzenie.

Gdy rój w maju idzie w górę, kosztuje on siana furę.