
Zawsze mów co czujesz, lepiej niech zaboli teraz, niż później ...
Zawsze mów co czujesz, lepiej niech
zaboli teraz, niż później dwa razy mocniej.
Prawda nie błyszczy i nie rzuca się w oczy.
Przyjęcie za prawdę poglądu, który nie jest podparte dowodami, jest śmiertelnym grzechem umysłu. To najgorszy rodzaj herezji, którego można wymyślić.
Przysłuchiwalismy się echem naszych słów, zastanawiając się, nad tym, czego one same o sobie nie wiedzą i co mogą nam o sobie powiedzieć. Na przykład to, że prawda zawsze jest niewygodna.
Cóż za cud, ten nasz umysł; tak bezkresny, tak nieskończony, pełen nieograniczonych możliwości! Dlaczego więc wpadamy w tę pułapkę ograniczeń? Dlaczego decydujemy, że jest tylko jedno prawidłowe rozwiązanie, jedna prawda?
Prawda stoi sama po sobie, niezależna, natychmiast zrozumiała, nieposiadająca nic z kłamstwa. Nie jest to prawda, jeżeli musisz ją gdzieś odkryć, bo wtedy musisz się stawić na próbę wśród mnóstwa kłamstw.
Nie można nigdy dojść do prawdy, jeśli nie jest się gotowym na to, że mnóstwo rzeczy, które do tej pory uważaliśmy za oczywiste i niepodważalne, okaże się niesłuszne i błędne.
Żadna zasługa nie jest większa od męstwa prawdy. Wszystko, co jest najjaśniejsze i najpiękniejsze na tym świecie, wyrosło na ziemi prawdy - było dziełem prawdy, jej kwiatem i owocem.
Prawda, to coś, co nie jest fałszywe. To nie jest coś, co można porównać z czymś, co jest fałszywe. Prawda jest sama w sobie.
Często dla naszej wygody określamy coś mianem prawdy, choć w głębi duszy wiemy, że tak naprawdę nie jest. Prawda jest często bolesna, skomplikowana i niezrozumiała, ale jednocześnie jej odkrycie daje duże poczucie satysfakcji.
Prawda jest jak malarstwo: pełne jest różnych odcieni i perspektyw, ale można rzeczywiście docenić jej piękno tylko kiedy się na nią patrzy z dystansu.