
Skoro nie możesz powiedzieć prawdy ludziom, na których najbardziej ci ...
Skoro nie możesz powiedzieć prawdy
ludziom, na których najbardziej ci zależy,
w rezultacie samego siebie też oszukujesz.
Nie o to chodzi, żeby prawda była pośrodku. Prawda jest tylko jedna, zgodnie z definicją. Albo jest, albo jej nie ma.
Trudno jest zrozumieć prawdę, gdy badacz już na starcie decyduje, co chce zobaczyć - a czego nie chce zobaczyć
Prawda nie jest zależna od naszych odczuć, niezależnie od tego, czy nam się podoba, czy nie. Prawda jest faktem, który nie zmienia się w zależności od stanu naszych emocji.
Prawda jest jak pieniądz: zawsze wraca do swego właściciela. Gdziekolwiek będzie, w końcu go odnajdujemy. Możemy go stracić na pewien czas, ale zawsze do nas wróci.
Czy można uznać coś za prawdę, jeśli nie ma na to dowodów? A jeśli są dowody, to czy są one wystarczające, aby potwierdzić tę prawdę? A co, jeśli prawda jest nieznośna, czy powinniśmy ją ignorować? Czy prawda może w ogóle być niezrozumiała? Musimy ciągle szukać prawdy i dążyć do jej poznania, bez względu na wszystko.
Prawda jest jak słońce. Możesz ją ukryć na jakiś czas, ale nie zniknie. Nawet jeśli próbujesz uniknąć jej blasku, ostatecznie zawsze wydostaje się na światło dzienne.
Prawda nie jest tym, co widzisz. Prawda jest tym, co wiesz. Wiedza, a nie zmysły, jest źródłem prawdy, a twoja prawda może być inna niż cudza.
Dopóki nie zrozumiesz, że nie musisz udowadniać nic nikomu, z wyjątkiem samego siebie, i dopóki nie zrezygnujesz z potrzeby wyjaśniania swoich działań, zawsze będziesz niewolnikiem swojego własnego umysłu.
Wyrażamy zgodę na fikcyjność i udajemy, że opowiadane wydarzenia naprawdę miały miejsce.
W pewnym sensie prawda jest przede wszystkim to, co człowiek nie może zmienić. Człowiek nie tworzy prawdy, prawda istnieje bez niego. Odkrywanie prawdy to tylko odsłanianie tego, co zawsze istniało, ale było ukryte przed naszymi oczami.