Pewnego przyjaciela poznaje się w ...
Pewnego przyjaciela poznaje się w sytuacji niepewnej.
Zmarli przyjaciele nie spoczywają
w ziemi, ale żyją w naszych sercach;
tak Bóg chciał, abyśmy nigdy nie byli sami.
Przyjaźń to nie tylko radość ze spotkań, ale również niecierpliwość czekania na spotkanie. To ciągłe tęsknoty podczas rozłąki i emocje podczas powitań. To wspólne sekrety, plany, marzenia. To ręka podana w chwili zasypiania, tylko przypomnienie, że jesteśmy razem. To dar, którego nie da się ocenić na pieniądze. Przyjaciele to rodzina, którą sami wybieramy.
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię
po wielu miesiącach milczenia, i nie pyta:
dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi:
cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos.
Przyjaźń to jeden umysł w dwóch ciałach, to ciche porozumienie, ciche jednocześnie oparcie się na wzajemnej ufności cennego niż złoto.
W naszych nieszczęściach poznajemy przyjaciół. W nieszczęściach przyjaciół poznajemy siebie.
Przyjaźń jest jedynym cementem, zdolnym na zawsze łączyć ze sobą serca. Bez względu na różnice i odległości, jesteśmy przyjaciółmi.
Przyjaźń to nie tylko nieodzowny prezent, dużo od niej zależy. Gdy jej nie ma, na skale wartości człowieka wykonuje się ciężko dźwigając wielki kamień.
Niemożliwością jest, by przyjaciele doceniali nas bardziej, niż my ich, ponieważ od czasu i uporu zależy moc przyjaźni, a upór i cierpliwość są znów obdarzone możliwością wspólnego wzrastania.
Prawdziwa przyjaźń nie jest o tym, kto był najdłużej, ale o tym, kto wszedł i nie wyszedł z naszego życia, gdy miał okazję.
Trzy rzeczy nie da się ukryć: kaszel, bieda i miłość. Czwartą z tych rzeczy jest przyjaźń. Przyjacielem nie staje się się od razu. Przyjaźń to nie tylko chwila zauroczenia jak w miłości, to wspólne przeżyte doświadczenia, walka z codziennością, to niekończące się opowieści wieczorami przed snem, to radość z sukcesów drugiej osoby, to wsparcie w trudnych chwilach. Przyjaźń to cennik wartości, które posiadamy.