Gdy amfora jest pusta, przyjaciele ...
Gdy amfora jest pusta, przyjaciele rozchodzą się.
Przyjaźń to jedna dusza zamieszkująca dwa ciała, to jedne serce bijące w dwóch piersiach.
Przyjaźń to coś więcej niż obowiązek. To coś więcej niż dar. Przyjaźń to pewne poczucie bezpieczeństwa, które emanuje z poznania nas samych.
Przyjaciel to ktoś, kto zna cię takim, jakim jesteś, rozumie, gdzie byłeś, akceptuje, kim jesteś, i delikatnie pozwala ci rosnąć.
Przyjaciel wyglądał jak stary człowiek w młodym ciele albo młodzieniec z duszą staruszka.
Nie potknij się, podążając za marzeniami.
Wiecie kiedy można nazwać ludzi przyjaciółmi? Gdy zapłakany przychodzisz znienacka, a oni wiedzą co powiedzieć. Gdy wiedzą kiedy dać Ci kopa, i nie boją się Ci spojrzeć w oczy po powiedzeniu prawdy o wszystkim dookoła. Tacy którzy słysząc o Twoich marzeniach będą Cię wspierać, nieważne jak bardzo nierealne by były. Będą w Ciebie wierzyć, gdy sam w siebie zwątpisz.
Przyjaciółka to najlepszy skarb na
świecie. Szanuj ją, kochaj, wspieraj.
Baw się, śmiej, bo od tego jest przyjaźń,
żeby przetrwać nawet te gorsze dni.
Żyć i nie mieć przyjaciela to tak, jak być pisarzem i mówić tylko do szuflady.
Przyjaciel to ktoś, kto daje ci całkowitą swobodę bycia sobą - i szczególnie tęskni, kiedy jesteś daleko. To ktoś, kto nigdy nie wierzy, że jesteś złym, nawet kiedy jesteś bardzo wkurzony.
Prawdziwy przyjaciel to ten, kto wchodzi, gdy reszta świata wychodzi. Przyjaźń nie polega na tym, kto jest z nami najdłużej, ale na tym, kto nie zostawił nas samym, kiedy mogł.