Kto w sanockie przyjedzie po ...
Kto w sanockie przyjedzie po radę, ten znajdzie zwadę,a kto po przyjaciela, ten znajdzie ich wiela.
Idziesz na spotkanie ze starym przyjacielem i chcesz się przed nim otworzyć. Jeśli nie całkiem, to przynajmniej chcesz mupowiedzieć, co się w tobie kotłuje. Ale on spieszy się. Rozmawiacie o wszystkim i o niczym. Zostajesz bardziej samotny i pusty niż przed spotkaniem.
Prawdziwe przyjaźnie są jak wieczne diamenty; są wieczne i trwałe jako skały. Są cenne, rzadkie, a gdy giną, są niezastąpione.
Prawdziwa przyjaźń nie jest o tym, kto był najdłużej, ale o tym, kto wszedł i nie wyszedł z naszego życia, gdy miał okazję.
To takie dziwne
usłyszeć ,, Musimy
się kiedyś spotkać"
od osoby, którą
kiedyś widywałaś codziennie.
Wiecie kiedy można nazwać ludzi przyjaciółmi?
Gdy zapłakany przychodzisz znienacka a oni wiedzą co powiedzieć. Gdy wiedzą kiedy dać Ci kopa, i nie boją się Ci spojrzeć w oczy po powiedzeniu prawdy o wszystkim dookoła. Tacy którzy słysząc o Twoich marzeniach będą Cię wspierać, nieważne jak bardzo nierealne by były. Będą w Ciebie wierzyć, gdy sam w siebie zwątpisz.
Gdzie złe przypadki, tam przyjaciel rzadki.
Przyjaciele wnoszą w nasze życie humor i piękno.
Nawet gdybyś dał człowiekowi
wszystkie wspaniałości świata,
nic mu to nie pomoże, jeśli nie
ma przyjaciela, któremu mógłby
o tym powiedzieć.
Przyjaźń to nie tylko wspaniały prezent, to także ciężka praca. Każdego dnia musisz nieść to ciężar odpowiedzialności, dbania o drugiego człowieka.
Przyjaciel to jedna z tych rzeczy, których nie możesz pozostawić na drodze. Gdy go stracisz, nigdy już go nie odzyskasz. Twoje życie zostaje na zawsze zmienione. Coś z szaleństwa młodości przepada.