
Dobrze, że jesteś... bo od szesnastu dni pada deszczi życie ...
Dobrze, że jesteś... bo od szesnastu
dni pada deszczi życie powoli
zaczyna mi się rozmywać.
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
Chciałabym, żebyś za mną tęsknił. Żebyś nie mógł zasnąć, myśląc o mnie. O moim zapachu, dotyku, uśmiechu, o tym jak przygryzam wargę, czy jak odgarniam włosy.
Z czasem zrozumiesz, że są ludzie którzy będą z Tobą, ponieważ jesteś taka jaka jesteś, a także są ludzie którzy odejdą od Ciebie, ponieważ nie zechcesz być taka, jak oni.
Przecież o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć...
Nie od dziś wiadomo, że najgłębsza mądrość życiowa zawarta jest w sercu, a nie w umyśle. Serce to jest jak głąb ziemi, gdzie kryją się niewyobrażalne skarby, które tylko czekają, aby je odkryć.
Happiness lies in good health and a bad memory.
Osoba, która nigdy nie popełniła błędu, nigdy nie próbowała niczego nowego.
Nigdy się nie poddawaj bo jeśli przejdziesz najgorsze chwile, to znaczy, że zasługujesz na te najlepsze.
Miliony marzą o nieśmiertelności, równocześnie nie wiedząc, co ze sobą zrobić w deszczowe niedzielne popołudnie.
Wszystko, co naprawdę wielkiego jest wydane na zniszczenie. Tylko to, co jest małe, może przetrwać, tak małe, że jest niewidoczne, niewykrywalne, jak bakterie, wirusy, ateizm, kapitalizm - wszystko to przetrwa. Wszystko, co jest wielkie, jest skazane na śmierć.