
Podróże kończą się spotkaniem kochanków.
Podróże kończą się spotkaniem kochanków.
Świat jest książką, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Czytając, widzimy to, czego nie poznalibyśmy wędrując po świecie. Książka jest jak atlas, pokazuje nam krajobrazy ducha.
Świat jest jak ogromna księga, w której każdy liść, kwiat, zwierzę, góra, rzeka, ocean to kolejne zdania, strony, rozdziały tej nieskończonej opowieści. Błąkając się po świecie, czytamy tę historię, uczymy się jej i jej nie kończymy.
Zbyt wiele ludzi nie zrozumiało, że prawdziwy pokój musi obecny wewnątrz nas, a nie po prostu między narodami i ludźmi.
Lasy kryją tajemnice. Właściwie taka jest ich główna rola. Mają ukrywać rzeczy. Oddzielać jeden świat od drugiego.
Jeżeli nie potrafimy pokochać świata, takim jakim jest, a z pewnością nie jest doskonały, to jakim prawem oczekujemy, że on pokocha nas z naszymi błędami, słabościami i nieustanną krytyką względem niego?
Nieustannie próbujemy zrozumieć świat, którego nie jesteśmy w stanie pojąć w swojej całości. Nic nie jest niezmienne, wszystko podlega ciągłym zmianom, a to, co wydawało nam się pewne i niewzruszone, nagle okazuje się być tylko złudzeniem.
Świat jest jak książka, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę. Zrozumieć ten świat, jego tajemnice i różnorodność, trzeba otworzyć kolejne rozdziały.
Podróże nie są nagrodą za pracę, tylko edukacją dla umysłu. A prawdziwa podróż odkrycia nie polega na poszukiwaniu nowych krajobrazów, ale na posiadaniu nowych oczu.
Cokolwiek zrobię ze światem: czy nim wstrząsnę, czy go zmienię, to znaczy: będzie mi się wydawało, że go zmieniam, czy się nim posłużę, czy wreszcie polecę na inne planety, on zawsze będzie tym, czym jest i cóż właściwie znaczy: to? Nie ma nic potężniejszego niż zdziwienie, że on jest "tym" i że ja jestem tutaj. Gdyby nawet udało mi się otworzyć wszystkie drzwi, zostałyby zawsze drzwi, których otworzyć nie można, wrota zdziwienia