
Niebem jesteśmy. Gwiazdy to jesteśmy. Chwilowo, zeń powracamy do niego - tak na troskliwą godzinę przemijamy, jak wędrówka z gwiazdy na gwiazdę.

Czasami pytam siebie, czy to naprawdę ma sens dążenie do ostatecznej teorii wszechświata. Końcem końców, to tylko ludzka instynkt, dążenie do posiadania zrozumiałych odpowiedzi na dziwny i tajemniczy świat, w którym żyjemy. Ale, moim zdaniem, ostateczna teoria nie będzie końcem fizyki.

To, co dzisiaj nazywamy cudem, jutro stanie się prawem natury. Wszechświat, który jest takissonansią i jednak jednym, to sonet, który powstał z jednego wyku

Nieba cenzurą, nie podlega, ni cenzurą ziemi, Jeden jest lokalnością dla wszystkości i wszystkość dla jedności.

Przemijamy, jak rzeki śród łąk, jak ptaki śród powietrza, jak gwiazdy śród nieskończoności. Wszystko, co jest, przemija, ginie, zanika, a na jego miejscu rodzi się nowe, które także przemija. To jest prawo życia, to jest prawo natury, to jest prawo wszechświata.

Szczęście to nie jest kwestia intensywności lecz zgodności z naturą, z przepływem i rytmem wszechświata.

Niepotrzebne jest to wszechświatowe, mistyczne zrozumienie, które jest niezwykle silnie powiązane ze środowiskiem, ale nie jest emocjonalne w sensie myślenia o postawach i uczeniu się miłości. Wszystko to jest potężne w wyjaśnianiu natury.

Człowiek jest dla siebie największą tajemnicą. Jest najbardziej złożonym bytem we wszechświecie, którego strukturę i funkcje zaczęliśmy dopiero delikatnie zgłębiać.

Dwie rzeczy wzbudzają moje zdumienie: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie.

Czarodziejka, tęsknota, śnienie, nadzieja, sen, zaćmienie, miłość, blask, szaleństwo, wiedza, męka, cierpienie - wolność jest wszystkim na raz, jest wszechświatem.

Wszechświat nie jest ani wrogiem, ani przyjacielem człowieka. Jest mu obojętny. Ale jest to obojętność, która zawiera potężne piękno i chwalebny chaos.

Podobnie jak ryby w oceanie nie rozumieją, co to ocean, nie potrafimy też zrozumieć Boga. Jesteśmy zanurzeni w Bogu, oddychamy Bogiem, nie ma we wszechświecie nic, co by mogło istnieć bez Boga, jednak nie potrafimy Go zrozumieć.