Nie żyjemy, aby umierać; ale ...
Nie żyjemy, aby umierać; ale umieramy, aby żyć wiecznie.
Ja tylko prowadzę konwersację.
Utemperowane ego – być może tym właśnie jest zdrowie psychiczne.
Wolałabym umrzeć razem z mamą, niż stać bezpiecznie na ziemi bez niej.
W życiu jest tak, że czasami musisz się zderzyć ze ścianą. Musisz nabić sobie potwornego guza. I wtedy ktoś, prawdopodobnie, jebnie cię jeszcze prosto w brzuch. Wówczas sobie przypomnisz, jak fantastycznie jest mieć płuca. Jak cudowny jest każdy bezproblemowy oddech. Jak cudowny jest krzyk.
A później? Później musisz wstać, oprzytomnieć i rozwalić tę ścianę, albo ją obejść.
Wstań, więc. Ja próbuję.
Pobłażliwość jest gruntem, na którym złodziejstwo się pleni.
Pod morderczymi ciosami losu głowa ma krwawi, lecz się nie chyli.
Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom, niż zniszczyć przesąd.
Tylko on, dotykając jej ciała, docierał prosto do jej duszy.
Szkoda tych pięknych marzeń, które już się spełniły!
Przeznaczenie walczy o przywrócenie kształtu, jaki miało posiadać.