Często myślałem o śmierci i ...
Często myślałem o śmierci i doszedłem do wniosku, że jest najmniejszym złem ze wszystkich.
Dwadzieścia lat od teraz będziesz bardziej rozczarowany rzeczami, których nie zrobiłeś, niż tymi, które zrobiłeś. Więc odrzuć cumy. Żegluj z dala od bezpiecznej przystani. Chwyć wiatr w żagle. Eksploruj. Marz. Odkrywaj.
Tyle rzeczy robimy, żeby nie patrzeć w stronę śmierci.
Z każdej tragedii rodzi się nowa siła.
Kto zresztą wie, czy miłosierdzie nie jest najlepszą sprawiedliwością?
Była to wątroba, którą doktor Larch szanował o wiele bardziej niż duszę.
Większość ludzi gra szczerość, poddając się terrorowi poprawności.
W życiu możesz kierować się wyrzutami sumienia, strachem albo zdrowym rozsądkiem; możesz podążać za gniewem albo dumą. Ale pewnego dnia, prędzej czy później, pożałujesz tego. Jedyny sposób by nie żałować, to iść za głosem serca. To prawda, może ci kazać zrobić szalone rzeczy... jak związać się z osobą, od której zdrowy rozsądek każe trzymać się z daleka. Ale jeśli jeden dotyk, jedno słowo, jedna pieszczota tej osoby budzą w tobie takie emocje, że czujesz jakbyś miała zaraz umrzeć - to ja wybieram właśnie to. Życie. Życie w tej pieszczocie, w tym spojrzeniu, w tym uczuciu.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny.
Za darmo dostaje się tylko to,
czego nikt inny nie chce. I śmierć. Śmierć też jest za darmo.
Uczucie powinno być mądre, uczucie nie bierze się z głowy, ale ma być mądre...