Często myślałem o śmierci i ...
Często myślałem o śmierci i doszedłem do wniosku, że jest najmniejszym złem ze wszystkich.
Człowiek przewraca się nie na własnych błędach, ale na wrogach, którzy te błędy wykorzystują.
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem
co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedzielę. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.
Zawsze jakoś to jest, zawsze jakoś się to życie w końcu układa. Może po prostu los chce cię doświadczyć, przećwiczyć na różne sposoby, byś miała siłę udźwignąć ten ogrom szczęścia, który dla ciebie szykuje?
Odwaga nie oznacza braku lęku, tylko uznanie, że jest coś ważniejszego niż strach.
Dobro większości wymaga ofiar.
Nadzieje ludzi mądrych są pewniejsze niż bogactwo nieuków.
Przesadziła z bagażem cnót rewolucyjnych.
Lubię spać. Choć przez chwilę można zapomnieć o tym całym syfie, który nas otacza.
Czarna śmierć krążyła wciąż w powietrzu, wypatrując nowych ofiar.
(...) tylko ty pozostajesz w nieświadomości, a nie wszechświat.