Często myślałem o śmierci i ...
Często myślałem o śmierci i doszedłem do wniosku, że jest najmniejszym złem ze wszystkich.
Kto nie zna samego siebie, ten nie potrafi zrozumieć innych.
Kiedy jest się dzieckiem, lato jest jednym długim dniem i my także myśleliśmy, że choć nie mamy niczego, mamy czas. Raptem ten czas zaczął się kurczyć i trzeba było zacząć myśleć o powrocie do szkoły. Zaczęliśmy się obaj wstydzić zbytniej pewności siebie.
Pozwól nocy kochana życiu nosa utrzeć.
Myślę, że jest samotny. Widziałam jego oczy.
Świetne wieści dla jednego to zawsze katastrofalne wieści dla drugiego.
Życie jest niewiarygodną sztuką balansowania na strunie między bólem a radością, rozpaczą a nadzieją, niepewnością a pewnością. To wyjątkowa umiejętność, którą zdobywamy dzięki upadkom i podnoszeniu się po nich niemalże w nieskończoność.
Miarą skarbu jest jego wartość w potrzebie.
Pamięć to sztuczki i dziwność.
Uświadomiona cnota oblicz równie dobrze jak występek.
Brak zrozumienia i brak troski to dwie różne rzeczy.