Gdy maluję - szemrze ocean.Inni ...
Gdy maluję - szemrze ocean.Inni malarze pluskają się w wodzie fryzjerskiej.
Ich sarkazm raniłby mnie, a moje zalęknienie nie pozwalałoby mi się bronić.
Wojownik, więzień, kapłan - odwieczna trójca symbolizująca nasz strach przed życiem.
Bo serce jest silne, choć ciało mdłe.
Smak śmierci jest na moim języku. Czuję coś, co nie jest z tego świata.
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.
I zachwycić się choć przez chwilę innym, nieznanym mi jeszcze człowiekiem, odkryć w nim coś nowego, czego nikt inny nie zna, pozwolić się prowadzić uczuciom i emocjom, nie oceniać i nie szufladkować, nie krytykować i nie przerywać, milczeć i słuchać, co ma do powiedzenia, spojrzeć w oczy i wiedzieć, że tak, że Ty będziesz wiele znaczyła w moim życiu, będziesz znaczyła wszystko.
Nie masz numerka w systemie - nie ma cię na świecie...
Były dni, gdy zazdrościliśmy tym, którzy umierali. Ich udręka wtedy się kończyła.
Czuję, jak decydująca odwilż ogarnia moje żyły.
Bycie szczerym nie da Ci zbyt wielu przyjaciół, ale zawsze da Ci tych właściwych.