Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne ...
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie.
Żyjemy w czasach niepewności, ale pamiętajmy, że najlepszy sposób na przetrwanie jest po prostu żyć. Nie poświęcajmy zbyt wiele czasu na martwienie się tym, co mogło pójść nie tak, zamiast skupić się na tym, co robić teraz.
Próbowano nas zniszczyć, wdeptać w przeszłość. My jednak wciąż żyjemy.
Gdy założymy klapki na oczy, żeby kogoś nie widzieć, na sto procent się potkniemy.
Ktoś, kto szybko umie przyznać się do własnego błędu, zamyka usta innym.
Życie w cieniu podejrzeń też ma swoje blaski.
Życie jest za krótkie i nauczyło mnie, że nie warto marnować go na walkę o coś co nie jest tego warte.
Te mniejsze aspiracje bez wątpienia umożliwiają lepsze przystosowanie się do życia.
Gdy ktoś przestaje mieć łazienkę, czyste łóżko i bieżącą wodę, szybko się degraduje.
Patrzyłem na nie, a na mnie patrzyła śmierć.
Jedyną moją własnością jestem ja sam. A i to nie do końca.