
Ludzie za łatwo rezygnują z władzy nad własnym życiem.
Ludzie za łatwo rezygnują z
władzy nad własnym życiem.
Przyłapałem się w tej samej chwili na tym,
że nie zawsze, nie zawsze oczywiście,
ale czasami, jeśli akurat śmieję się, to
dlatego, żeby po prostu nie zapłakać.
Gdy zaczynasz mieć wyje*ane, wszystko automatycznie idzie lepiej.
W życiu tak właśnie jest, że posługujemy się tym, co mamy pod ręką.
Lepiej kontrolować swoje błędy niż cudze.
Czasem spotyka się kogoś nieziemsko pięknego. Potem z nim rozmawiasz i po kilku minutach umierasz z nudów. Ale czasem spotykasz kogoś i myślisz sobie: 'Jest w porządku, może być'. A potem go poznajesz. I jego twarz staje się nimi. Jego osobowość jest na niej wypisana. I staje się czymś nieziemsko pięknym...
Nauczyłem się, że nie ważne, co ludzie mówią o tobie. Ważne jest to, co ty mówisz o sobie. Nauczyłem się, że nie ważne, ile rzeczy posiadasz, wszystko jest tymczasowe. Ważne jest to, co masz w sercu.
Nigdy nie kradnij tam, gdzie sypiasz.
To było tak, że ciężko mi wymienić lepszą rzecz niż zmiana świadomości.
Jest spora różnica między niemożnością życia bez kogoś, a kochaniem go.
To taka gra - odezwała się Isa. - Gra, która toczy się w mojej głowie.