
Tłum z płonących dzielnic, chcą przeżyć. Kto ich o to ...
Tłum z płonących dzielnic, chcą przeżyć. Kto ich o to prosił?
Obdziela i obdziera nas czas.
Jutro nastąpi szybciej niż się tego spodziewa.
Wśród nicnierobienia oszaleć i załamać się.
O tym kim jesteśmy nie świadczy wykształcenie, majątek, wygląd, talent, ale to jak traktujemy drugiego człowieka.
Kto się boi, nie wiedząc właściwie czego, podwójnie się boi.
Żadna podróż po śmierci nie będzie taka ciekawa jak ta przez życie.
To śmieszne, że coś może się
rozgrywać niemal na oczach ludzi,
a oni i tak wyciągną fałszywe wnioski.
Ale trudno się dziwić, skoro wszystko
ma dwie strony, a ludzie zwykle widzą
tylko tę jedną - zewnętrzną.
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły. Jednak mimo wszystko nie poddajemy się, nigdy tego nie zrobimy.
Najbardziej szanuję w ludziach naturalność i autentyczność, lubię być zdolna do zobaczenia ich duszy, aspiruję do bycia szczerą osobą.
Czy tylko groby są na tej planecie?