Tłum z płonących dzielnic, chcą przeżyć. Kto ich o to ...
Tłum z płonących dzielnic, chcą przeżyć. Kto ich o to prosił?
Przeszłość to przestrzeń, w której mieszkały wszystkie jego błędy.
Nikt za życia nie zna własnej świętości, a często i świętości innych.
Cały dzień przypominał jazdę z palcem na przycisku szybkiego przewijania.
Największym skarbem człowieka jest życie. Trzeba przez nie przejść tak, by nie zranić drugiego człowieka, bo jutro możemy już nie mieć okazji powiedzieć “Przepraszam”.
A Niemcy mówią, że miejsce Żydów jest na wyspie Madagaskar.
I alejką między "wszystko" i "nic" ruszył przed siebie.
Nie obchodziło mnie, czy wygram, czy przegram, chciałem tylko walczyć.
Życia wystarcza zaledwie na tyle, by musnąć powierzchnię doświadczenia.
Dożyłem bardzo sędziwego wieku.
Czasem wydaje mi się, że stało się to jakby za moimi plecami.
Moje życie stało się pustynią.