
Żeby myśleć muszę być sam.
Żeby myśleć muszę być sam.
Nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Kończą się filmy, książki i rozmowy. Kończą się uśmiechy i łzy. Ludzie się kończą. Bicie serca się kończy. Związki, miłości, smutki i samotności. Alkohol w butelce i paczka papierosów. I choć jesteśmy tego świadomi, zachowujemy się tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni, jak gdyby to przemijanie wcale nas nie dotyczyło. Lubimy myśleć, że to co mamy, mamy na stałe, że nikt nam tego nie odbierze. Aż nagle, pewnego ponurego, deszczowego dnia zostajemy po prostu z niczym. I na tym kończy się nasze przemijanie. Na świadomości.
Ani teraz, ani nigdy bo umarli nie powracają.
Zapach krwi tchórza drażni mi nozdrza.
Niech Cię oceniają. Niech Cię źle zrozumieją. Pozwól im plotkować o Tobie. Ich opinie nie są Twoim problemem! Bądź uprzejmy, oddany swojej miłości i wolny w swojej autentyczności. Bez względu na to, co robią lub mówią, nigdy nie wątp w swoją wartość. Wbrew wszystkiemu... świeć, jak zawsze. (Ona & On)
Kto żyje bez szaleństwa mniej jest rozsądny niż mniema.
Bo choćbyśmy nie wiem jak długo się zadręczali, to nie możemy zmienić przeszłości.
Dotąd dwoje choć jeszcze nie jedno. Odtąd jedno choć nadal dwoje.
Jazz to zemsta Murzynów na białych za niewolnictwo.
Nadzieja chlebem biednego.
Gdy się człowiek ukrywa i jest osaczony, moralne hamulce puszczają.