
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, ...
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, snują marzenia i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka.
Nikomu z nas życie, zdaje się, bardzo łatwo nie idzie, ale cóż robić, trzeba mieć odwagę i głównie wiarę w siebie, w to, że się jest do czegoś zdolnym i że do tego czegoś dojść potrzeba. A czasem wszystko się pokieruje dobrze, wtedy kiedy najmniej się człowiek spodziewa.
Bo czas żadnych ran nie leczy. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. Żyć z nimi i tyle.
Nie marnuj czasu na zastanawianie się nad sensem życia. Kiedy odkryjesz jego znaczenie, już nie będzie na co czekać.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Z trudem przypominam sobie me ponure życie nim cię poznałem.
Carrie doznała tego znajomego uczucia rozczarowania i zranienia.
Ludzie, łącząc się miedzy sobą, narzucają sobie taki czy inny sposób bycia, mówienia, działania, i każdy zniekształca innych,będąc zarazem przez nich zniekształcany. To wszystko dokonywa się poprzez Formę.
To, kim naprawdę jesteś, nie zawsze odpowiada temu, im jesteś dla innych.
Istnieją dwa sposoby patrzenia na plagę. z punktu widzenia Egipcjan i z punktu widzenia Żydów.
Los lubi komplikować ludziom życie, pomyślał. I czyni to bez najmniejszego wysiłku.