
... jesteśmy niewolnikami sztuki latania.
... jesteśmy niewolnikami sztuki latania.
Przyzwyczajony do niezdradzania się z moim wnętrzem, drętwiałem z chytrością wariata.
Niszczycielskie efekty niektórych zdarzeń objawiają się dopiero pod koniec życia.
Zapnij Pasy Ilekroć Nadejdzie Odpowiedni Moment.
Nie ma większej samotności, niż samotność marzenia o labiryncie.
Kłopoty są po to, żeby je usuwać.
Człowiek opętany ideą latania, staje się jej niewolnikiem.
Ze wszystkich uczuć to właśnie nienawiść odurza najbardziej.
Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę...
Moje życie zaczęło się tego dnia, gdy cię poznałam.
Może od umierających należy uczyć się życia?