
Ciągle mieliśmy zbyt pełne serca. Co to znaczy? Że każde ...
Ciągle mieliśmy zbyt pełne serca.
Co to znaczy? Że każde z nas żywiło
osobne, niespełnialne nadzieje, które
taszczyliśmy z sobą jak sekretne walizeczki.
Musimy się przyzwyczaić do tego, że przed najważniejszymi skrzyżowaniami naszego życia nie ma żadnych znaków ostrzegawczych.
Szatan złymi pragnieniami nasyca serce człowieka słabego i budzi w nim pretensje do Boga, że pragnień tych nie może ziścić. Tymczasem Bóg nawet dla grzeszników znajduje w
Sobie miłosierdzie.
Doceniaj świętość każdego dnia, żyjąc po to, by dawać.
Nie zawsze należy się przedzierać aż do samego końca.Przecież można tak wiele napotkać po drodze.
Bo nie jest światło, by pod korcem stało,Ani sól ziemi do przypraw kuchennych;Bo piękno na to jest, by zachwycałoDo pracy; praca - by się zmartwychwstało.
Człowiek nigdy nie ocala się sam. Jesteśmy złączeni ze sobą jak bracia syjamscy, skronie nasze przylegają do siebie, nasz los przypieczętowany jest krążącą w nas tą samą krwią, i jeśli ta krew wycieka z żył jednych, cala wspólnota obumiera, gdyż nie może być okaleczona.
Bywa, że korzystamy z dobroci, ale nudzimy się dobrymi.
Rzym cię strawi i wypluje, Rzym niczego nie zachowa.
Są rzeczy, które trzeba zdążyć
opowiedzieć, zanim ktoś o nie zapyta.
Chciałem... Chciałem zapytać... Boże, Caitlin, jakie ty masz boskie nogi!