
Ciągle mieliśmy zbyt pełne serca. Co to znaczy? Że każde ...
Ciągle mieliśmy zbyt pełne serca.
Co to znaczy? Że każde z nas żywiło
osobne, niespełnialne nadzieje, które
taszczyliśmy z sobą jak sekretne walizeczki.
... żywot owadów, tak jak żywot słów pozbawionych adresata, jest krótki.
Uczciwość w małych rzeczach nie jest małą rzeczą.
Opłakuje coś, czego nigdy nie miałam.
Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Sen i śmierć są jak brat i siostra.
Nie możemy czuć się odpowiedzialni za to,
czego nie jesteśmy w stanie zrobić.
Liczy się tylko książka, która jak nóż wbija się w serce czytelnika.
Podobno kiedy człowiek się z czymś już całkowicie pogodzi i niczego od losu już się nie spodziewa, to wtedy to, o czym marzył, dostaje.
Nikt nie przechodzi przez życie bez bólu - tego jestem pewien. Ceną za radość jest smutek. Ceną za posiadanie jest utrata. Można narzekać, lamentować i odgrywać rolę ofiary - i wielu tak robi - ale tak po prostu już jest.
Wystarczy tylko się uśmiechać,
by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.