
Niekończące się wizyty w różnych zakątkach kraju to los każdego ...
Niekończące się wizyty w różnych zakątkach kraju to los każdego monarchy.
Deszcz w jakiś niewytłumaczalny sposób zwalniał mnie z odpowiedzialności.
Dzielenie się opowieściami o tych, co odeszli, pozwala nam zatrzymać ich przy sobie.
Nie chodzi o to, żeby ludzie musieli być tacy sami. Chodzi o to, żeby mogli być różni.
Łzy roztopią zlodowaciałe serce, które zamroził głęboki żal.
W czarnej nocy duszy jest zawsze trzecia nad ranem.
I już sam nie wiem,
czy lepsze są słowa
czy lepsze jest milczenie.
Śmierci boją się najwięcej ci, których życie posiada najmniejszą wartość.
Każdy najchętniej byłby równocześnie św. Franciszkiem i Gregory Peckiem, czy Małą św. Teresą i Sofią Loren.
Życia w wolności wart tylko, kto sobieWywalczać musi je na każdy dzień.
Ale słabością każdej mądrej idei jest to, że starają się realizować ją głupcy.