
Nie Kochaj często, ale na zawsze!!!
Nie Kochaj często, ale na zawsze!!!
Czym się różni to, czego nigdy nie będzie, od tego, czego nigdy nie było?
Przeszłość ma wpływ na wszystkich, ale to od nas zależy, czy pozwolimy jej dyktować, co mamy robić.
Kiedy się z kimś dzieli życie, patrzy się na jego twarz zamiast w lustro. Widzi się swój uśmiech w czyimś uśmiechu; widzi się wzbierający w swoim wnętrzu gniew, zanim jeszcze wybuchnie. Widzi się sarkazm; widzi się miłość. Kiedy się mieszka samemu, trzeba polegać na lustrze, pokrytym z tyłu srebrną farbą, a żadna tafla, choćby pokryta od tyłu srebrem, nigdy nie powie prawdy. Ojciec powiedział jej kiedyś: „Lustra są dobre
do jednego: przyłożone do ust zmarłego
człowieka pozwalają zyskać pewność,
że nie żyje naprawdę.
(...) ona zaś czuła, że w żadnym miejscu na świecie nie byłoby jej tak jak w jego ramionach.
Każdy rodzi się ateistą.
Trzeba, iżbyśmy mieli bogactwa, nie one nas.
Nie czuła strachu, a raczej irytację, że znowu okazała się zabawką w rękach przeznaczenia.
Po czterdziestce zaczyna się starość młodych, a po pięćdziesiątce młodość starych.
Nie oceniamy dni przez to, co zbieramy, ale przez to, co zasiewamy. Przy życiu chodzi o to, na ile cieszy nas to, co daliśmy, a nie to, co dostaliśmy.
Jak teraz myślę o życiu, sergeancie, wydaje mi się ono rzeką. Jak rzeką jest płynne, zmiennicze, toczy się własnym, niezmiennym rytmem i nie da się go zatrzymać, przerwać, odwrócić. Jak rzekę, można je przekroczyć, przepłynąć, ominąć, ale nie da się go podporządkować swoim ambicjom.