Naprawdę, strzeżmy się milczków.
Naprawdę, strzeżmy się milczków.
(...) daj mi słowa, które nadadzą znaczenie naszym oddechom, które rozproszą samotność, czy do końca życia będę zmuszona szukać znaków?
Moje niezadowolenie z samego siebie graniczy z religią.
Nikt nie wie więcej niż musi wiedzieć. Wszyscy jesteśmy zamknięci w grobach grawitacji.
Tu się nie mówi: tato, nie umieraj! Tu się umiera.
Były dni, gdy zazdrościliśmy tym, którzy umierali. Ich udręka wtedy się kończyła.
Najbardziej potrzebny jest mi ktoś starszy. Jakiś mistrz. Ktoś, kto by mi powiedział,
jaki to wszystko ma ze sobą związek
Ale wielcy mistrzowie nie rodzą się
na kamieniu. W życiu nie spotkałem
ani jednego mistrza.Wszystko wskazuje
na to, że muszę sobie radzić sam.
Ileż przypadków, ileż spraw wypełnia dzieciństwo.
Życie jest snem.
Wstałam, otrzepałam dłonie z ziemi, weszłam do domu i ciebie tam nie było.
Pytanie: "jak późno już" należy do repertuaru naszego codziennego życia. Często stawiamy je sobie sami; czasem - na przykład z racji urodzin czy zakończenia roku - stawiają nam inni.