...żyje się po to, aby ryzykować.
...żyje się po to, aby ryzykować.
Niczym zakochany diplodok trąca mnie swoją malutką i płaską główką.
Nic nie jest ani dobre, ani złe, wszystko jest umowne.
Syte psy nienawidzą głodnego wilka.
Są straty, po których nigdy się nie otrząśniemy.
On mnie nie kocha, nie tak jak ty, to co innego, to milion razy większe.
Klnę, bo boli. Płaczę, bo nie daję już sobie rady.
Ale gdyby zaczęła wrzeszczeć, jak zdołałaby przestać?
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co ma dla nas.
Nie myślimy - jesteśmy milczeni.
Różnice mogą irytować i budzić sprzeciw, ale nie muszą prowadzić do podziałów.