
Człowiek podleje na starość.
Człowiek podleje na starość.
Maski się zmieniają, ale twarze pod maskami pozostają te same.
Każdy z nas czegoś żałuje. Każdy z nas w nieodpowiednim momencie powiedział kilka słów za dużo. Każdy z nas, chociaż raz powiedział "nie", wtedy, gdy serce tak cholernie błagało o "tak". Każdy z nas wybrał niewłaściwą drogę, niewłaściwego człowieka u boku i niewłaściwe emocje. To nic złego popełniać błędy, przecież jesteśmy tylko ludźmi.
Chciano za szczęściem rozpisać listy gończe, ale nikt nie umiał podać rysopisu.
Przyłączył się do większości [tj. umarł].
Czarna śmierć krążyła wciąż w powietrzu, wypatrując nowych ofiar.
Ludzi nietrudno zrozumieć, jeśli się im bacznie przyglądamy.
Ale przecież tylko przegrani muszą być wyrozumiali...
Był to Weltschmerz - ów ból życia, co unosi się w duszy jak gaz i nasyca ja rozpaczą, tak że szukamy zdarzenia, które nas mogło zranić, i nie możemy znaleźć żadnego.
Zamiatanie wszystkiego pod dywan i zamykanie w wygodnych skrytkach pamięci czasami obraca się przeciwko nam.
To właśnie lęk przed porażką nie pozwolił mi dotąd podjąć Wielkiego Dzieła.