
Izoldo, przyjaciółko moja, i ty, Tristanie, otoście wypili śmierć własną.
Izoldo, przyjaciółko moja, i ty, Tristanie, otoście wypili śmierć własną.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich prawi podwoić w zamian swoje obowiązki.
Pójdź w nim do domu będzie wyglądał jak sukienka.
Narrator zwykle jest po stronie swoich bohaterów, a narrator wszechwiedzący zawsze jest po stronie swoich bohaterów. Nie ma innego wyjścia: narrator wie przecież, jak wszystko się skończy, a wszechwiedza skazuje na miłosierdzie. Nie można być jednocześnie wszechwiedzącym i niemiłosiernym.
Tako rzecze chińskie ciasteczko.
Czasami coś kończy się, aby coś nowego mogło zacząć się. I to wszystko to, co jest piękne, jest uniwersalne. Jeżeli coś jest piękne, to jest piękne dla wszystkich.
Był taki czas, gdy ciągle się spieszyłam. Na przykład jechałam tramwajem i chciałam, żeby on jechał jeszcze szybciej. Miałam ten pośpiech w sobie. I nagle pomyślałam: „Zaraz, dokąd ja się tak śpieszę? Przecież na końcu czeka na mnie trumna” (śmiech). Pozbądź się tego wewnętrznego biegu. Oglądaj świat, obserwuj, co się dookoła ciebie dzieje, bo życie mamy jedno, a przecież we wszystkim można znaleźć tyle piękna. Właściwie samo to, że się żyje, jest już czymś cudownym.
Nie szukaj kłopotów, jeśli nie będziesz w stanie dać im rady.
Boskie uczucie kiedy ktoś ci wciska kit prosto w oczy i myśli, że ty o tym nie wiesz.
W jakiś nieracjonalny, wewnętrzny sposób serce i rozum mogą się wymieszać.
Śmierci boją się tylko ci, którzy nigdy naprawdę nie żyli.
Nigdy nie przegapiaj okazji, by się zamknąć.