
Izoldo, przyjaciółko moja, i ty, Tristanie, otoście wypili śmierć własną.
Izoldo, przyjaciółko moja, i ty, Tristanie, otoście wypili śmierć własną.
Wydawało mi się, że ten zabieg niweczący w człowieku zabójcę jest... okaleczeniem.
Życie jest rysunkiem bez możliwościjego korekty za pomocą gumki do wycierania.
Moje prochy będą gorętsze od ich życia!
Nadanie sensu życiu może doprowadzić do szaleństwa, ale życie bez sensu jest torturą niepokoju i próżnych pragnień, jest łodzią pragnącą morza i jednocześnie obawiającą się go.
Marzeń zaś odczytać nie sposób.
Wierzymy w to, w co chcemy wierzyć.
Ludzie za łatwo rezygnują z
władzy nad własnym życiem.
To zabawne, że to, co nigdy się nie stało, zniszczyło to, co wydawało się wieczne.
[...] sny to myślowy odpowiednik streszczeń książek; nie pamięta się nieistotnych szczegółów.
- Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy! - Wiesz, kto to napisał?
- Nie. Ale wiem, że jeśli są takie noce, kiedy świat się kończy, to muszą być i takie noce, kiedy świat się zaczyna. —Jarosław Borszewicz "Pomroki"