[...] udowodnił, że piękno i dobro nie muszą iść w ...
[...] udowodnił, że piękno i dobro nie muszą iść w parze, że są od siebie niezależne.
Mówię, bracia, czas jest krótki.
Wszystko, co złego się przydarzyło w moim życiu, doprowadziło mnie do tego momentu, w jakim jestem. Nie żałuję. Ciągle się uczę. Na własnych i cudzych błędach.
Trzeba nauczyć się odpuszczać miłość, której nie ma, przyjaźnie, które nie służą, i ludzi, których nie ma obok, gdy najbardziej tego potrzebujemy. I pamiętać o tym, by nie zmuszać nikogo do niczego. Wymuszone rzeczy nie są nic warte.
Jeżeli zostaną rozwiązane wszystkie problemy naukowe, nie znaczy to, że rozwiązano choć jeden problem życiowy.
Ginący królik krzyczy wśród zielonych łąk.
Góry zaciskają potężne dłonie, pełne ukrytego ognia.
W morzu żyją rekiny, w oczach ludzi nienawiść.
Powinno się być jak chleb,który dla wszystkich leży na stole,z którego każdy może kęs sobie ukroić,nakarmić się, jeżeli jest głodny.
Teraz natomiast wiedziała,
że tragedią będzie żyć dalej i
znosić te długie lata samotności.
Istnieją cierpienia, których kielich trzeba wypić do dna.
Mowa jest podejrzana.
Są rzeczy, które trzeba zrobić, i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia.
Po prostu się je robi. A potem o nich zapomina.