
[...] udowodnił, że piękno i dobro nie muszą iść w ...
[...] udowodnił, że piękno i dobro nie muszą iść w parze, że są od siebie niezależne.
Życie jest jak rzeka, czasem płynie spokojnie, czasem zalewa brzegi. Czasem jest pełne przeszkód, ale najważniejsze, to umieć się dopłynąć do brzegu. I nie zapominać, że dojrzałość to nie koniec, to dopiero początek.
Każdy bohater staje się w końcu nudziarzem.
Jesteśmy sami dla siebie największą niespodzianką.
Być może przeznaczenie nie istnieje, ale powinno istnieć.
Jeśli gdzieś Żyd się ukrywa i przychodzą niemieccy żandarmi, pytając, czy tu
Żyd jaki nie mieszka – któż z resztką sumienia mógłby powiedzieć, że w imię szlachetnej zasady nie-kłamania trzeba wydać człowieka katom na pewną śmierć?
Tylko uczestnictwo w byciu istniejącej istoty ujawnia sens w podstawie własnego bycia.
I nie wierzę, że nie żyjesz. Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
Życie ludzkie to jakby olbrzymie zawody sportowe, których jesteśmy zarówno uczestnikami, jak i widzami.
Pasterze to naród obłąkany.
Wszystko co ważne zaczyna się od prostych pytań.