
To dobrze, kiedy człowiek jest wrażliwy, ale wyobrażam sobie, że ...
To dobrze, kiedy człowiek jest wrażliwy, ale wyobrażam sobie, że żyje się wtedy ciężko.
Śmiertelni mogą stawić czoła wielu rzeczom, ale nie swojej prawdziwej tożsamości.
Nie lubię mówić o swoich problemach.
Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi.
To po co? Żeby usłyszeć: ,,Nie martw się jakoś
to będzie"? To sama to sobie mogę powiedzieć.
Życie to sztuka, której nikt do końca nie umie. To ciągłe dążenie do szczęścia, miłości i zrozumienia. To podziwianie wschodów słońca, a w nocy śpiew gwiazd. To umiejscowienie siebie w szalonym tańcu rzeczywistości.
Lilka była tym samym co ważka unosząca się nad stawem w letnie popołudnie.
Najgorszą chorobą nie jest trąd czy gruźlica, ale świadomość, że jest się nikomu niepotrzebnym, przez nikogo nie kochanym, przez wszystkich opuszczonym.
Trudno jest rozstać się z jakimś nawykiem i nie mieć uczucia, że to ostateczne pożegnanie.
Bo czasem siadam i czuję, że już nie mam siły, że to wszystko mnie przerasta i nie wiem co mam dalej robić.
Życie jest jak rzeka, nieustannie płynie, zmieniając kierunek, to spokojnie, to gwałtownie. Musimy pływać z prądem, nie przeciw niemu, i przede wszystkim pamiętać, że każda rzeka ma swój początek i koniec.
Istota matematyki zawiera się w jej wolności.
Odrobina magii to niezastąpiony środek krzepiący dla osłabłego ducha.