
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do ...
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei,
ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać.
Jest okrutna i próżna, wolna od skrupułów.
Człowieczej ręki ciepło, którą mi podano, przez lata noszę z sobą, już się nie wystudzi.
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień.
Głupcom należałoby wymyślić trudniejszy sposób rozmnażania.
W życiu można się śmiać i płakać. Wygrywać i przegrywać. Pamiętać i zapominać. Upadać i wstawać... Ale najpiękniejsze jest to, że życie daje nam szansę, by zaczynać wszystko od początku.
Każda śmierć, która dotyka nas dzisiaj, stawia przed naszymi oczami wczorajsze życie.
(...), wzruszałem ramionami i powiadałem sobie .
Niezręczne sytuacje uwalniają pokłady głupoty.
Pisanie dziennika jest chorobą.
„Gdybym tylko mógł wziąć roczny urlop od wszystkiego, kupić przyczepę, podróżować z tobą po całym świecie, dobrze jeść, pić i tak spać z tobą przez wszystkie noce, a rankiem wstawać powoli, dojrzeć przez okno jakiś las, spacerować wokół jeziora, położyć się w trawie, zmrużyć oczy w słońcu; tylko rok, a potem byłbym gotów wrócić i już nie prosiłbym o nic więcej dla siebie. Nie mam żadnych pretensji do życia, tylko żeby czasami zwolniło ten ucisk na szyi. Żeby tylko pozwoliło trochę żyć.”
Nawet czyny nieprzyzwoite można wykonywać jak należy.