
Ja się nie złoszczę, ja udaję, że żyję.
Ja się nie złoszczę, ja udaję, że żyję.
Uczono mnie, że światło i cień są ze sobą nierozerwalnie związane.
Człowiek, który żył po to, aby zjeść i spać, serio nie przeżył, a tylko vegetował. Życie to o wiele więcej – to powagi, ważne wybory, to łzy, ale przede wszystkim to uśmiech, uczucie wiecznej radości, które mamy głęboko w sercu.
Niektórzy ludzie, pomyślał, stają się widoczni dopiero dzięki temu, że znikają.
Miał być jak wieczność, przeminął nim nadeszło lato.
Nie można wymazać ani zmienić historii. To byłoby równoznaczne z zabiciem samego siebie.
Są rzeczy, które możemy zmienić,
i takie, na które nie mamy wpływu.
Kiedy ktoś na okrągło Cię rani, pomyśl o nim jak o papierze ściernym. Może Cię podrapać i lekko zranić, ale w końcu Ty będziesz obrobiony i wypolerowany, a on stanie się bezużyteczny.
Życie jest absurdem. Większość z nas nie zauważa absurdu, inni – nieliczni – potrafią go oswoić i zaakceptować.
Nie było jasne, kim jest. Stanowiła jedynie o b e c n o ś ć.
Nie można żyć szczęśliwie, nie żyjąc godnie, moralnie i uczciwie.