....Nie patrz życiu w oczy, nie zmagaj się z nim. ...
....Nie patrz życiu w oczy, nie zmagaj się z nim. Czuj je całym sobą.....
Niedziela winna być wielką bramą, przez którą na teren powszednich dni tygodnia wchodzi życie wieczne i siła do pracy.
„Gdybym tylko mógł wziąć roczny urlop od wszystkiego, kupić przyczepę, podróżować z tobą po całym świecie, dobrze jeść, pić i tak spać z tobą przez wszystkie noce, a rankiem wstawać powoli, dojrzeć przez okno jakiś las, spacerować wokół jeziora, położyć się w trawie, zmrużyć oczy w słońcu; tylko rok, a potem byłbym gotów wrócić i już nie prosiłbym o nic więcej dla siebie. Nie mam żadnych pretensji do życia, tylko żeby czasami zwolniło ten ucisk na szyi. Żeby tylko pozwoliło trochę żyć.”
Jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "srał to pies".
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Zawsze wydaje Ci się, że los jest przeciwko Tobie, ale nie, tylko stawia Ci największe wyzwania, bo wie, że jesteś silny i je pokonasz.
Życie nie jest problemem do rozwiązania, ale rzeczywistością do doświadczenia. Aby zrozumieć prawdę, musimy żyć, a nie myśleć.
Pamiętaj, nowy dzień to nowe siły.
Kiedy pojawiają się pytania, na które nie ma odpowiedzi, oznacza to, że nastąpił kryzys.
Tylko ktoś ślepy pędzi ku zatraceniu; ten, kto widzi, zawsze może uniknąć swego losu.
Chciałem powiedzieć światu tylko jedno słowo. Ponieważ nie potrafiłem tego, stałem się pisarzem.
...słowa zawsze brzmią inaczej w ciemności.