
Czy można kogoś porzucić i jednocześnie z nim być?
Czy można kogoś porzucić i jednocześnie z nim być?
Nic nie wymaga tak szczelnych zasłon jak życie wewnętrzne.
W życiu jest tak, że czasami musisz się zderzyć ze ścianą. Musisz nabić sobie potwornego guza. I wtedy ktoś, prawdopodobnie, jebnie cię jeszcze prosto w brzuch. Wówczas sobie przypomnisz, jak fantastycznie jest mieć płuca. Jak cudowny jest każdy bezproblemowy oddech. Jak cudowny jest krzyk.
A później? Później musisz wstać, oprzytomnieć i rozwalić tę ścianę, albo ją obejść.
Wstań, więc. Ja próbuję.
Ciche pozwolenie w obliczu tyrani jest nie lepsze niż zgodzenie się wprost.
Życie to nieustanna strata ciepła.
Pierwsze tygodnie po dniu wolnym od pracy należały do najcięższych, bo były zbyt bliskie czegoś,
co stało się już przeszłością, a nie mogło
wchodzić jeszcze w grę jako obietnica przyszłości.
Zawsze mnie można przytulić, kiedy nie można mnie uratować.
Można z tym walczyć, ale kiedy śmierć mocno chwyci ofiarę, nic nie da się na to poradzić.
Żaden interes nie może być dobry, jeśli traci się przez niego życie...
Czym byłoby życie bez nadziei?Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
A Niemcy mówią, że miejsce Żydów jest na wyspie Madagaskar.