
Wiem, że nawet tego nie wiem iż nic nie wiem.
Wiem, że nawet tego nie wiem iż nic nie wiem.
Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!
Potrafię przyznać się do błędu, przeprosić i wiele wybaczyć. Niezwykle cierpliwy ze mnie człowiek i myślę, że moje granice tolerancji dla ludzkich zachowań sięgają bardzo daleko. Taki już ze mnie typ. Ugodowy. Czasami jednak zdarzy się - chociaż niezwykle rzadko - że ktoś uprze się na tyle, że te granice przekroczy. Wtedy zaczynam wyznawać "mamtowdu*izm" i "c*ujmnietoobchodzizm". Wtedy już nikogo nie przepraszam, jedynie samą siebie, że wcześniej byłam tak grzeczna, nazbyt wyrozumiała w stosunku do innych i zbyt mało honorowa w stosunku do siebie.
W każdym końcu kryje się nowy początek.
Po prostu rzuć, kurwa, tą kulą. Zrób to. Skocz, przekonaj się, gdzie wylądujesz.
Moje życie zaczęło się tego dnia, gdy cię poznałam.
Zabijamy wrogów, bo inaczej oni zabiją nas.
Przychodzi w życiu taki czas, gdzie nie masz kompletnie na nic ochoty. Drobnostki ,które kiedyś Cię cieszyły, dzisiaj nie mają już żadnego znaczenia.
Tyle rzeczy robimy, żeby nie patrzeć w stronę śmierci.
Nie bój się swoich lęków, oni nie są tam, aby straszyć cię. Są tam, aby cię o czymś poinformować. Jeśli nauczysz się zostawić strach za sobą, okaże się, że miałeś rację i że jest coś ważnego do odkrycia.
Usiądź w swoim wnętrzu bez celu. Bądź obecny. Bądź otwarty na to, co jest między zaczynaniami, między zakończeniami. Między oddechem i oddechem docenisz całe swoje życie. W ciszy między słowami usłyszysz, co mówi życie.