
Nie ma nic gorszego, niż moment, kiedy w życiu pier*oli ...
Nie ma nic gorszego, niż moment, kiedy w życiu pier*oli się dosłownie wszystko.
To był ciężki rok. Parę osób mnie zawiodło i rozczarowało, ale za to parę pokazało co i kto tak naprawdę się liczy...
Wszystko w życiu jest tymczasowe więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba się cieszyć bo nie będzie trwać wiecznie, a jeśli coś idzie źle, nie martw się to też nie będzie trwać w nieskończoność.
Życie to kilka chwil, które warto zapamiętać. Reszta to szara rzeczywistość.
Czyś chrzczony? O, nie, nie. Wszyscy jesteśmy uczciwi ludzie.
Pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić, nawet kiedy wydaje nam się, że je rozumiemy.
Najważniejsze w medycynie nie jest uratowanie od śmierci, lecz wyleczenie z choroby.
Przebaczenie ma sens tylko wtedy, gdy potrafimy je przyjąć.
Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei,
ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać.
Jest okrutna i próżna, wolna od skrupułów.
Życie to nie teatr, to co najwyżej kabaret. Jest w nim miejsce na śmiech, na łzy, na refleksję. Jest w nim miejsce na sny, ale jest też miejsce na brutalną rzeczywistość. To jest prawdziwe życie, a nie życie, które jest tylko iluzją.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.