Życie, mój synu, to jakby pierwsza rozgrywana przez ciebie partia ...
Życie, mój synu, to jakby pierwsza rozgrywana przez ciebie partia szachów. Kiedy zaczynasz rozumieć, o co w tej grze chodzi, okazuje się, że już przegrałeś.
Każdy upadek to nowa lekcja, a każda nowa lekcja czyni nas lepszymi.
Ponieważ tak mało o sobie wiedzieliśmy, dużo mówiliśmy, najczęściej nie o sobie.
Życie to podróż, która jest znacznie bardziej interesująca niż cel. Kiedy zmieniasz sposób patrzenia na rzeczy, rzeczy, na które patrzysz, zmieniają się.
Miałaś taki wpływ na to, co się działo, jak liść, który spada z drzewa.
Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu.
Więc życie toczy się dalej. Dzieją się różne rzeczy. Jeśli pozwolimy im się dziać, dzieją się.
Podróż dookoła świata zaczyna się od jednego małego, ale wymagającego odwagi kroku. A kiedy już zdecydujesz się na to, przychodzi czas, żeby nie patrzeć wstecz, tylko iść przed siebie, w stronę przeznaczenia.
Obietnica to nie tylko słowa.To gesty, spojrzenia, przyzwolenie na bliskość.
Kto nie zna samego siebie, ten nie potrafi zrozumieć innych.
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.