Nigdy nie traci się czasu, ...
Nigdy nie traci się czasu, gdy czeka się na Boga.
Wiara to nie jest przyjmowanie jakiejś prawdy, ale zaufanie, które prowadzi do autentycznego spotkania z Bogiem. Bóg nie jest kwestią dyskusji, ale życia.
Bóg mi przebaczy, to jest Jego fach.
Przyjdzie taki dzień, kiedy będziesz musiał uwierzyć w coś. Mogę ci powiedzieć teraz, że nie ma nic lepszego, do czego mógłbyś przywiązać swoją wiarę, niż Bóg. Nawet kiedy wszystko inne zawodzi, Bóg jest stały.
Zawsze jest prawo, aby każdy człowiek, w każdym momencie i w każdym miejscu mógł zwrócić się do Boga.
Otóż rozumienie człowieka zmienia się z czasem, pogłębia się również świadomość człowieka. Pomyślmy o czasach, kiedy dopuszczalne było niewolnictwo albo bez problemu dopuszczano karę śmierci. A zatem wzrastamy w rozumieniu prawdy. Egzegeci i teologowie pomagają Kościołowi w procesie dojrzewania jego sądów. Także inne nauki i ich ewolucja wspomagają Kościół w tym jego wzroście w rozumieniu. Pewne drugorzędne normy i przepisy kościelne, niegdyś skuteczne, dziś utraciły wartość i znaczenie. Wizja doktryny Kościoła jako monolitu, którego należy bronić bez najmniejszego niuansu, jest błędna
Jeśli ktoś mówi z całkowitą pewnością, że spotkał Boga, i nie ma nawet cienia wątpliwości, to nie jest w porządku. Dla mnie to istotny klucz. Jeśli ktoś ma odpowiedzi na wszystkie pytania, oto dowód, że Bóg nie jest z nim. To dowód, że jest fałszywym prorokiem, który używa religii do swoich celów. Wielcy przewodnicy ludu Bożego, tacy jak Mojżesz,
zawsze pozostawiali miejsce dla wątpliwości
Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie albo co przerasta moje siły.
Każde cierpienie, które nie jest rytuałem jakiegoś odkupienia, nie stanowi kary za jakieś przewinienia, jest dla katolika niepokojące.
Dla Boga wszechmocnego nie ma rzeczy niemożliwych. Zawsze pamiętaj, że kiedy człowiek mówi, że coś jest niemożliwe, mówi to o sobie, nie o Bogu. Wiara w Boga jest drzwiami do rzeczy niemożliwych.
Zawsze pytają mnie, co się stanie, jeśli umrę, a okaże się, że Bóg nie istnieje. A ja im odpowiadam, że co się stanie, jeśli umrą, a okaże się, że Bóg istnieje?