Nic tak nie przeraża człowieka ...
Nic tak nie przeraża człowieka nowoczesnego jak perspektywa istnienia Boga.
Spotkaliśmy się na imprezie u znajomych. Wypiliśmy i zaczęliśmy rozmawiać o religii. Rano obudziliśmy się niezupełnie sprawni. Było święto. Ktoś spytał, czy idziemy do kościoła. On na to:
- A po co? Woda nam się skończyła?
Istnieje potężny język - milczenie. Istnieje pojęcie "niemówienia", które nie jest wcale brakiem informacji. Jest aktem opozycji wobec świata. Negacja przez milczenie zewnętrzne nie jest nieobecnością. Jest alternatywą, czasem zaprzeczeniem. Jest monologiem z kimś. Niekiedy z Bogiem. A więc jest to milczenie znaczące.
Od oblicza Twego niech wyjdzie wyrok o mnie, oczy Twoje widzą, co jest prawe.
W zagadnieniu oglądania Boga, zda mi się, iż większą cenę ma sposób życia niż mówienia
A ja wam mówię, że Bóg ma też noce bezsenne.
Nadal mówimy, że czuwamy w oczekiwaniu na Pana, lecz tak naprawdę, jeśli mamy być szczerzy, musimy wyznać, że nie czekamy już na nic.
Dzięki spowiedzi jest w nas Bóg, który musiał odejść, gdy był grzech. Bóg wraca w każdej spowiedzi, w każdym akcie miłości.
Modlitwa jest radioaktywna: promieniuje.
Miłosierdzie Boże jest studnią niezgłębioną, z której czerpiemy naczyniem ufności, a kto ma większe naczynie, ten więcej łaski odnosi.
Dziwne, że się ludzie bojąLudzi jak Boga i więcej niż Boga.