Nie umrę, ale będę żył ...
Nie umrę, ale będę żył i opowiadał czyny Pańskie.
Bóg nie jest abstrakcyjnym bytem umysłowym, powstałym z filozoficznego szeregowania i definiowania, ale źródłem życia, które daje się doświadczyć i którego można doświadczyć osobiście.
Bóg nie jest tylko jednością, jest też nieodzowną społecznością, gdzie odwieczna miłość Ojca do Syna staje się tchnieniem, który jest Duchem Świętym, a który stawia Człowieka w centrum tej miłości.
Nie możemy dostać się do Boga za pomocą telewizji, lecz możemy dostać się do Boga za pomocą głębi naszego wnętrza, a to jest najtrudniejsze, bo ludzie boją się samego siebie.
Bojaźń Pańska jest szkołą mądrości, pokora poprzedza sławę.
Bóg może być jedynie miłością, a dogmaty osiadłe w niej, jak motyle na kwiatów łonach, upajają się z jej świętością i prawością, które są dla nich jak nektar.
Niech nas Bóg chroni przed życzliwymi Niemcami.
Modlitwa wytrwała, pokorna i gorąca bez wątpienia osiąga niebo, z którego nigdy nie powróci nie wysłuchana.
Nasze naśladowanie Ubogiego Chrystusa stanowi świadectwo, że rzeczywiście stawiamy Boga ponad wszystkie rzeczy i że bardziej cenimy dobra duchowe niż materialne.
Bóg to nie jest matematyka. Wiara w Boga to nie jest mechanizm do rozwiązania problemów. Bóg to jest miłość. Wierzyć w Boga to znaczy umieć kochać.
Uprawiać fizykę znaczy podglądać Boga przy akcie stworzenia.