
Każde cierpienie ma sens. Nie każdy go poznaje.
Każde cierpienie ma sens. Nie każdy go poznaje.
Nie można o czymś zapomnieć
jedynie dlatego, że się tego chce.
Cierpienie to jest najgłębsza rzeczywistość, najpoważniejsza rzecz w życiu. To jest znak, że nie jesteśmy na tym świecie dla zabawy.
Nie ma takiego bólu, którego by dusza nie mogła sprostać. To jest klęska ducha, która prowadzi do pełzania, nie ciało cierpi, dusza cierpi.
Czuje, że ma już dość zmartwień.
Dość kłopotów. Dość tego, że zawsze gdy poznaje kogoś, kto jest w stanie ją zrozumieć, on zaraz odchodzi.
Cierpienie jest konieczne, dopóki nie zrozumiesz, że nie jest konieczne. To jest głęboka nieświadomość --- nieświadomość, że jesteś stworcem swojego losu.
W życiu niewiele jest radości, za to cierpień tak wiele, że trudno byłoby je wszystkie powymieniać. Każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina przynosi jakieś nowe cierpienia.
Nie zapominaj, że cierpienie, które jest jednym z podstawowych praw człowieka, pomaga ci lepiej zrozumieć innych i rozwijać twoją empatię. To cierpienie kształtuje twoją mocną, a zarazem łagodną naturę, która staje się pozytywnym bodźcem dla innych.
Jeżeli mimo tego, że ktoś Cię skrzywdził... nadal martwisz się o tę osobę i ciągle Ci na niej zależy - niestety kochasz ją naprawdę.
"Tego nikt ci nie powie
o to nikt nie zapyta
kim jesteś a kim
chciałbyś być?....
Dlaczego świat nie zadaje
pytań?
Bo ludzie milkną jak groby
więdną jak kwiaty...
Ze słów wydobywa się gniew
z milczenia, odrzucenie.
W ludziach ukryty jest lęk
we mnie...
strach przed istnieniem".
Prawdziwe cierpienie zawsze jest samotne. Echa jego nie docierają nigdy do serca drugiego człowieka. Cierpienie współcierpione jest zawsze tylko lekkim echem cierpienia prawdziwego. Toksycznej goryczy prawdziwego cierpienia nie jest w stanie skosztować nikt inny, jedynie ten, kto go doświadcza.