
Każde cierpienie ma sens. Nie każdy go poznaje.
Każde cierpienie ma sens. Nie każdy go poznaje.
Cierpienie jest najbardziej osobistym nauczycielem. Jego lekcje są trudne, ale one kształtują nas i uczą, jak stawiać czoła rzeczywistości. Cierpienie uczyni cię silniejszym.
Nasze cierpienia nie są ani naszą karą, ani naszą winą; są kluczem do zrozumienia tego, co z nami dzieje się na poziomie duchowym.
Cierpienie jest możliwością zrozumienia problemów innych i tego, że nie jesteśmy jedyni, co jest niezwykle ważne. Czasami cierpienie jest rzeczą, która otwiera nas na zrozumienie, że mamy prawo do bólu, ale też mamy prawo do życia pełnego szczęścia.
Cierpienie to największy nauczyciel życia. Poprzez ból i lęki dowiadujemy się, kto naprawdę jesteśmy, co potrafimy przetrwać i jak potrafimy rosnąć.
Cierpienie jest jedynym procesem, który prowadzi nas do poznania siebie... Gdy wszystko idzie gładko, nie mamy powodów do zastanowienia się nad sobą. Ale gdy spotyka nas ból, natychmiast zaczynamy szukać odpowiedzi.
Cierpienie jest uzewnętrznionym w ciele przeżywaniem tego, co jest dla naszego serca najtrudniejsze: tajemnicą, samotnością, śmiercią... Ciałem odreagowujemy to, co w sercu nie do zniesienia. Cierpienie uwalnia nas od zbędnych iluzji i odwołuje nas do prawdy, do źródła naszej prawdziwej godności.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Cierpienie. To jest punkt, w którym zaczyna się wielkość człowieka, który nie chce, by coś go przerastało, chociażby to, co go przerosło.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Wspomnienia wywołują ból.
Najdotkliwszy zaś sprawiają
najlepsze z nich.