Kto kocha mity, jest w ...
Kto kocha mity, jest w jakimś stopniu filozofem.
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.
Połowę dzieła wykonał, kto zaczął.
Każde określenie jest negacją.
Nadprzyrodzone jest tylko to, co nie podlega obserwacji.
Wszechświat jest, obok sztuki, najpełniejszą treścią rozmową z samym sobą. Przywołuje w myśli obecność nieobecności, promieniuje w milczeniu, porusza w bezruchu.
“- Bywa, że palisz mosty?
- Tak, bo nie lubię ciągnąć za sobą niepotrzebnych ogonów. Mamy jedno życie i szkoda go na ludzi, którzy na nas po prostu nie zasługują. Nie jest tak, że natychmiast kogoś skreślam. Związki, bez względu na to, czy miłosne czy przyjacielskie, wymagają pracy. Należy starać się zrozumieć drugą stronę, odkryć, co ma w głowie, włożyć w tę relację wysiłek. I dopiero kiedy okaże się, że wszelkie sposoby zawodzą, można odpuścić. Bo nie ma sensu się męczyć. Spaliłam za sobą wiele mostów i wcale tego nie żałuję. Myślę, że jestem bogatsza o to doświadczenie. Dzięki temu też pewne sytuacje mnie nie rozpraszają i skupiam się na rzeczach dla mnie najważniejszych. I na ludziach, na których naprawdę mi zależy.”
Najbogatszy jest ten, co na najmniejszym poprzestaje.
Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn.
Były dwie możliwości: albo stanąć na gruncie ich zasad, albo zawisnąć nad nimi.
Filozofia jest nauką, która poprzez badań teoretyczne jest stawiana na to, że prawda jest racjonalnie zrozumiała. Przez ustalenie idei nie jest to, co jest zmysłowo doświadczone, ale to, co jest racjonalne.