"Well the way I feel is the way I write ...

 Człowiek tworzący kulturę musi tkwić w kontekście, w jakim działa i nad jakim prowadzi namysł. Stale czyha na nas niebezpieczeństwo życia w laboratorium. Nasza wiara nie jest wiarą-laboratorium, lecz wiarą-drogą i wiarą historyczną. Bóg objawił się jako dzieje, nie jako kompendium oderwanych prawd. Boję się laboratoriów, bowiem tam wyabstrahowuje się problemy i zabiera je
do domu, żeby je udomowić, polakierować,
poza ich kontekstem.

 Błąd leży w pośpiechu.

 Jeśli ci się zdaje, że wiele rzeczy znasz i dobrze je rozumiesz, pamiętaj, że nierównie więcej jest takich, których nie pojąłeś.

 Mała rzecz staje się gorszą, jeśli ją zdefiniować.

 Zło jestci to żadna natura,a nazwa ta nie oznacza niczego innegojak tylko brak dobra.

 Czyż nie jest dziwne, że odczłowieczenie przybiera postać luksusu, kiedy leżymy na brzuchu, a postać terroryzmu, kiedy leżymy na plecach?

 Cały ruch na drogach jest dlatego tak marny, bo ludzie wczorajsi siadają do aut jutra i jeżdżą po drogach przedwczorajszych.

 Każdy jest wszystkim sobie samemu.

 Jaki kraj, taki sen.

 Mamy skłonność do oceniania wszystkiego, co spotykamy, i do porównywania tego z pewnym standardem, który jest ukryty w naszych umysłach; w istocie, jest to norma dla wszystkiego, co myślimy, czujemy i robimy.